W debacie wzięli udział: prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz, prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski, sekretarz m.st. Warszawy Marcin Wojdat, Justyna Król – założycielka Pracowni Miejskiej oraz Marek Kuzaka– prezes Zarządu AMS. W dyskusji poruszyliśmy tematykę włączania mieszkańców w kreowanie zmian w mieście, w tym również w sposób innowacyjny i nieszablonowy. Rozmawialiśmy o problemach, gdy mieszkańcy mają wzajemnie wykluczające się pomysły na miasto. Był również temat reklamy zewnętrznej jako elementu komunikacji z mieszkańcami.
Oto najciekawsze wypowiedzi moich rozmówców (starałem się wiernie oddać wypowiedzi, za ewentualne uproszczenia z góry przepraszam).
Wadim Tyszkiewicz
„Preferuję tradycyjne spotkania z mieszkańcami przy kawie. Od 16 lat raz na dwa tygodnie każdy może do mnie przyjść i ze mną porozmawiać. Do tego dochodzą media społecznościowe, ale to zajmuje dużo czasu. Zgłaszane przez mieszkańców pomysłu trzeba weryfikować, gdyż musimy mierzyć siły na zamiary. Fajnie jest, gdy mieszkańcy zgłaszają mnóstwo ciekawych i fajnych pomysłów, ale ja muszę zejść na ziemię i realnie ocenić, co jest możliwe do zrealizowania.”
„Przez internet utrzymuję kontakt z mieszkańcami przez 24 godziny na dobę, odpowiadam na ich wszystkie pytania i pomysły. Na końcu ktoś musi podjąć decyzję – podejmuję ją, jako osoba, która została wybrana w wyborach.”
„Konsultacje z mieszkańcami pełnią rolę informacyjną. Prowadzę wideobloga, w którym np. mówię o tym, kto za co w mieście odpowiada.”
„Dla mnie najważniejszym celem konsultacji jest pobudzenie aktywności społecznej. W sytuacjach konfliktowych to na prezydencie, burmistrzu, wójcie spoczywa odpowiedzialność za podjęcie decyzji. Konsultacje społeczne są formą podpowiedzenia, doradztwa. Ale decyzję muszę podjąć ja.”
Tadeusz Krzakowski
„Cykliczne spotkania z mieszkańcami w różnych rejonach miasta są stałym elementem mojej pracy. Oczywiście buduję też relacje z mieszkańcami w sieci. To jest normalny, powszedni dzień każdego samorządowca. Wprowadziliśmy budżet obywatelski, konsultacje społeczne, inicjatywę uchwałodawczą, radę pożytku publicznego, radę młodzieży, radę seniorów czy radę sportu, zanim powstały regulacje wymagające ich wprowadzenie. Cały czas działam ze spółdzielniami mieszkaniowymi, grupami członkowskimi i oczywiście z grupami branżowymi, np. przedsiębiorcami.”
„Bardzo cieszę, gdy w jednej sprawie przychodzą 2-3 grupy mieszkańców. Konfrontacja np. interesu lokalnego z interesem mieszkańców całego miasta jest pożądana. Wówczas dochodzi do starcia kilku poglądów na daną sprawę. Z doświadczenia wiem, że takie sprawy kończą się zazwyczaj satysfakcjonującym rozwiązaniem dla wszystkich stron. Taka konfrontacja pokazuje złożoność problemu.”
„Trzeba pamiętać, że narzędzia konsultacji mogą być zabójcze dla samorządów. Różne grupy interesów mogą wykorzystywać je do własnych partykularnych celów.”
Marcin Wojdat
„W internecie nie da się robić wszystkiego. Ja sobie nie wyobrażam przeprowadzenia poważnych konsultacji społecznych, w których trzeba wypracować jakąś koncepcję, przy pomocy fanpage’a i komentarzy. Internet trzeba wykorzystywać do krótkich pytań i odpowiedzi.”
„Konkretny przykład sprzed 8 lat, ale pokazujący jak można do konsultacji podchodzić Dzielnica Wola, osiedle składające się z kilku bloków. Mieszkańcy zgłosili problem, że czują się niebezpiecznie, gdyż jest ciemno po zmroku na ulicy. Gdzie postawić latarnie? Zaprosiliśmy mieszkańców do spaceru po tej przestrzeni w ciągu dnia. Ludzie szli z moderatorami, którym przekazywali propozycje lokalizacji latarni. Te miejsca zostały oznaczone specjalnymi kropkami. Przez kilka dni mieszkańcy mogli o tych propozycjach rozmawiać i jednocześnie przestawiać te kropki. Następnie odbył się drugi spacer, w nocy, z ustawionymi lampionami w miejsce kropek. Mieszkańcy mogli zweryfikować lokalizacje, aby np. komuś światło z przyszłej latarni nie wpadała przez okno do mieszkania. Wynik konsultacji został przekazany projektantowi, który wprowadził ostateczne propozycje do projektu, który został zrealizowany. Konsultacje wymagały dodatkowego czasu – cały proces od początku konsultacji do ustawienia latarni zajął półtora roku. Takich konsultacji nie dałoby się zrobić w całości w internecie.”
„Co dalej z komunikacją z mieszkańcami w Warszawie? Warszawa ogłosiła przetarg na realizację zintegrowanego systemu opartego o projekt Warszawa 19115, w ramach którego powstaną indywidualne konta mieszkańców do e-usług. Po zalogowaniu mieszkaniec będzie miał dostęp do usług, które świadczy miasto. Docelowo chcemy podłączyć tam wszystkie usługi, jakie się da, od biletu na komunikację miejską po rezerwację miejsca na torze na basenie miejskim.”
„Gdy jest spór między różnymi grupami mieszkańców, prezydent jest w idealnej sytuacji osoby, która ten spór rozwiąże, będzie mediatorem.”
„Spora część mieszkańców nie wie, jak działa miasto, jakie ma kompetencje, ile kosztują poszczególne rodzaje inwestycji. Zadaniem miasta jest rozpowszechnianie takiej wiedzy.”
„Dziś w internecie dominuje brak szacunku, fakenewsy, hejt. Chciałbym, aby było więcej szacunku w konsultacjach i dialogu. Niestety, może być odwrotnie.”
Marek Kuzaka
„Istotne w konsultacjach jest to, że one muszą się później ziścić. Jeżeli biorę w czymś udział, angażuję się, a potem nic się nie dzieje – to jest najgorsza antyreklama idei miast smart, otwartego, rozmawiającego.”
„Jest za dużo pytań i uwag zgłaszanych do urzędów, które odciągają od normalnej pracy urzędników”
„Outddor pomaga miastom w dotarciu z informacjami do mieszkańców, również tych wykluczonych cyfrowo. Pomagają w tym m.in. elektroniczne wyświetlacze. 10 tego typu wyświetlaczy zainstalowaliśmy na przystankach w Krakowie. Oprócz miejsca na tradycyjną reklamę, w tym mamy zapewnione wyświetlanie informacji miejskich np. o wydarzeniach kulturalnych, jest wydzielony pasek informacyjny.”
„Chciałbym, aby konsultacje były taki rodzajem działania, w którym słucha się nie tylko mieszkańców, ale też przedsiębiorców.”
Justyna Król
„Bardzo ważne są założenia, o których warto pamiętać przy konsultacjach: realny kontakt i dialog, osadzenie konsultacji społecznych w rzeczywistości oraz edukacja o mieście.”
„W ubiegłym roku wdrażaliśmy narzędzie konsultacyjne w formie gry planszowej, która pozwalała w grupach mieszkańców przedyskutować inwestycje miejskie. Mieszkańcy mieli do dyspozycji budżet, informacje o potencjalnych inwestycjach wraz z uzasadnieniami. Takie narzędzie daje szansę na uzyskanie wysokiej jakości informacji o potrzebach mieszkańców, o zagrożeniach. Tego typu narzędzi może być mnóstwo, one wcale nie muszą mieć charakteru cyfrowego.”
„Konsultacje nie mogą być prowadzone z horyzontem jednej kadencji, muszą uwzględniać dłuższą perspektywę.”
„Konsultacje nie są wówczas, gdy dochodzi do głosowania, lecz gdy jest dialog i rozmowa stron. Przykład Dąbrowy Górniczej, w której budżet obywatelski jest zorganizowany w taki sposób, że tak naprawdę nie ma głosowania. Są dyskusje, negocjacje, mediacje, a nie ma elementu plebiscytowego.”
„W nauce o przyszłości czarny słoń to jest takie zjawisko, które jest już zidentyfikowane, ale jako społeczeństwo je wypieramy i udajemy, że nie istnieje. Takich czarnych słoni przed polskimi miastami jest mnóstwo, np. kryzysy depresji, migranci. W tym kontekście potrzebna jest edukacja. Dlatego Pracownia Miejska rozpoczęła kampanię budzenia czarnych słoni, w wyniku której zostanie wydana książka.”
„Chciałabym, aby za 10 lat rozmowa na temat miasta była czymś naturalnym, a mieszkańcy byli przyzwyczajeni do tego, że mówią odważnie, jak oni widzą dane rozwiązanie.”
Tekst przygotował nasz Patron Medialny, Smart City Blog (www.smartcityblog.pl).